Podano sake, sushi i tempurę.
A później jeden z nich krzyknął: banzai! Co w wolnym przekładzie oznacza: wyrzućmy z lustrzanki lustro. Wtedy drugi w podnieceniu dodał: Tora!, Tora!, Tora! Co, również w wolnym przekładzie, brzmi następująco: skoro wyrzucamy lustro, wyrzućmy pryzmat. Na te słowa wstał Inżynier wszystkich Inżynierów, wziął do ręki kieliszek sake i powiedział krótko: sayōnara. Czyli: no to rezerwujemy hotele na Karaibach.
Mniej więcej w ten sposób powstała nowa grupa aparatów cyfrowych, tzw. "bezlusterkowce", czyli mariaż aparatu kompaktowego z lustrzanką. Dodam, że moim zdaniem całkiem udany.
Aparaty te, dzięki posiadaniu matrycy z lustrzanek i systemowi wymiennej optyki oferują jakość zdjęć porównywalną z lustrzankami, ale mając wymiary i wagę aparatów kompaktowych stają sie bardziej poręczne w użytkowaniu. Wygląda to mniej więcej tak:
Źródło: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt39U84jCz89krrZuI8sYJLV-Wk3xf10VmknKeG6pDDsBAgxgQd3zok0ay4vQgcQ0SFclMX1pF8dlFJxeiMRp38TpYg8s49vMAoTOnbpOmolTknNmJEPc-g9ZWy9CUrRpysvSs0c-aSy8X/s1600/Mirror-less+Structure.jpg
Krótko po tym spotkaniu świat zobaczył pierwsze aparaty nowego systemu micro4/3 (bazował na olympusowskim systemie 4/3). Były to: Panasanoc G1 i Olympus E-P1 Pen. Panasonic nawiązywał kształtem do lustrzanki, natomiast Olympus odwoływał się do bardzo ładnego modelu Olympus Pen z końca lat pięćdziesiątych.
Źródło: http://www.cameralabs.com/reviews/Panasonic_Lumix_DMC_G1/images/Panasonic_G1_slant_400pix.jpg
Źródło: http://www.videotesty.pl/m/pliki/2009/11/8/Olympus-Pen-E-P1_4.gif
Konkurencja początkowo stała z boku i obserwowała uważnie co się dzieje. Pierwszy nie wytrzymał Samsung i wypuścił na rynek swój system NX. Również i on bazuje na matrycy z lustrzanki, ale nieco większych rozmiarów niż system micro4/3. Obecnie Samsung ma w ofercie cztery aparaty i pięć obiektywów.
Kolejną firmą, która zauważyła zalety nowego systemu jest Sony. Ich system nosi nazwę NEX i obejmuje dwa aparaty i trzy obiektywy.
Źródło: http://eckiller.com/wp-content/uploads/2010/01/3cdb024d65-samsung_nx10_front.jpg
Źródło: http://i.wp.pl/a/f/jpeg/25566/22-sony-nex3_1.jpeg
A jak to jest w praktyce?
Mam Olympusa E-Pl1. Cieszy mnie jakość zdjęć, poręcznosć, łatwosć obsługi i waga. Zamiast ok. 1,2 kg w ręce mam teraz ok. 0,40 kg. A wady? Wolniejszy autofokos i brak wizjera. Niestety, nie wszystkie aparaty tego systemu mają wizjer, a jeżeli już posiadają, to elektroniczny a nie optyczny. Na szczęście wizjer występuje jako dodatkowe akcesorium.
Tylko dlaczego takie drogie?
Nie wiedziałam, że o aparacie można TAK napisać. Dla mnie mistrzostwo świata!!!
OdpowiedzUsuńno cóż komórką też można robić zdjęcia i jest jeszcze mniejsza :)
OdpowiedzUsuńNivejka, zaczerwieniłem się, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy - owszem, tyle, że w komórce odpada podstawowe założenie idei "bezlusterkowców" - jakoś zdjęć. To, co generują, czasem ciężko nazwać fotką, a co dopiero zdjęciem.
OdpowiedzUsuńpodczepiam się pod Nivejkę - to naprawdę interesujący post, nawet (albo zwłaszcza) dla laika :)
OdpowiedzUsuńfajnie:) a co powiecie o canonie G10?
OdpowiedzUsuńpozdrowienia:)